Porsche 918 Spider

Nie miałem okazji za wiele nim jechać. I nie na torze (tutaj jedynie poprowadzić sesję treningową z klientem, jadąc tuż przed nim). Wrażenia z jazdy legendą zawsze są pozytywne. No dobrze, bywają zawody (jak mój w przypadku Mustanga). 918 Spider to na prostej inna liga samochodów w porównaniu do tego czym jeździłem. Piekielne przyspieszenie. No, ale to elektryka gwarantuje osiągi powiedzą sceptycy. Tak, ale pamiętajmy, że ten samochód technologicznie to już jednak klasyk! Nie zmienia to faktu, że prowadzenie jak na „elektryka” pozostawia nadal w tyle praktycznie wszystkie aktualne konstrukcje. W zakręcie czuć oczywiście niebagatelną masę samochodu co sprawiać może nieco problemów w kontekście pracy opon, ale ogólne wrażenie pozostaje bardzo pozytywne.
Zrobiło na mnie duże wrażenie, gdy podczas wspomnianej sesji treningowej, jadąc 911 GT3 (991.2) wychodząc na najdłuższą prostą – 724 m – SilesiaRing widziałem bawiącego się ze mną właściciela Spidera. 🙂 Przyspieszał dojeżdżając mnie jakbym stał w miejscu, po czym hamując… i tak 3 razy na tym odcinku!!!!! Coś niesamowitego! Ależ miałem wtedy fun z jazdy!
Dlatego tak bardzo nie mogę się doczekać jazdy Porsche Taycan jaki powinien pojawić się na rynku w 2019 r.